RYŚKU - DŻEM

RYŚKU - DŻEM
VICTORIA. Wielu ludziom słowa te są hymnem..

czwartek, 13 kwietnia 2017

R.R - Victoria

Fenomen nieustającej obecności Ryska Riedla, pośród ludzi, których on przyciąga, gdy żył do Dżemu i siebie, gdy odszedł do serca, które żyje w starych utworach Dżemu zastanawia wielu. ..Zarówno Artystów, jak i ludzi, którzy źle się mają pośród tego świata bezmiłości, i zbyt wrażliwych, by się z tym pogodzić.

RYSIEK






czwartek, 20 sierpnia 2015

LEŚNICZÓWKA CHORZÓW BLUES - 17 lipca 2015 zLOT FANÓW RYŚKA "R"...

Tę datę i to miejsce należy zapamiętać, gdyż – być może – jest historyczne. Fani Ryśka Riedla, Dżemu i Cree oraz Bluesa, Rocka i Rock & Rolls spotkali się ze sobą po raz siedemnasty, ale już nie na Festiwalu KU PRZESTRODZE, którego ojcem i realizatorem był Adam Antosiewicz, a gospodarzami Dżem i Cree, ale – Fani Ryśka byli organizatorami tegorocznego Zlotu Fanów, Rafał Keller – Gospodarzem, organizatorem, wraz z Załogą Leśniczówki – w Parku Śląskim w Chorzowie. Która to Leśniczówka przez siedemnaście lat uczestniczyła w festiwalach Ku Przestrodze, będąc zawsze dodatkową przestrzenią, gdzie Fani spotykali się, by grać i słuchać Bluesa. W ubiegłym rocku – 2014 – Załoga Leśniczówki – wystawiła nawet, przy Polach Marsowych własną jadłodajnię, gdzie większość festiwalowiczów przychodziła dobrze zjeść !!!. Dobre było .. W tym rocku – 2015 – no, cóż. Z rozdwojeniem jaźni wszyscyśmy, oraz stojąc w rozkroku i rozdarciu na dwu rozjeżdżających się brzegach, zjechaliśmy, by się spotkać. Mini festiwal w Leśniczówce, został misternie odtworzony w takim samym porządku, jak edycje z poprzednich lat. A więc granie, scena, parasole i ławy drewniane Tyskie, mini pole namiotowe i duży namiot na dwieście osób, z którego to noclegu wszyscy byli bardzo zadowoleni. Całość pilotował Rafał – Raf, Wojownik Światła, znany wszystkim doskonale, i doskonale się w tym rocku spisał festiwalowo, wręcz. Zaskoczył większość ludzi swoim poczuciem odpowiedzialności za wszystko i stanięciem na wysokości zadania. Niewątpliwie, nie był sam w tym wszystkim. I chwała za to tym, którzy Rafa wspierali. Nasze spotkanie, jak je nazwałam, to Zlot Trzonu Festiwalu Ku Przestrodze. Zjechali wszyscy, którzy co rock przyjeżdżali, pędzeni sercem i duchem, miłością i przyjaźnią do ludzi, do grania Dżemu i reszty kapel ze świata, do grania Cree i innych mniejszych, niż Cree. Nie przyjechali ci, którzy naprawdę nie mogli w tym rocku oraz wszyscy oblatywacze festiwali, którym było wszystko jedno, na jakiej są imprezie. Brakowało największego Fana Dżemu, Jara Cyrczaka, oczywiście, ale dzielnie Halinka go reprezentowała, a Jara znaleźliśmy we wpisie na ścianie, na klatce schodowej, gdzie Riedlowie mieszkali onegdaj. Grali na scenie Leśniczówki ludzie, których dobrze znamy z pola namiotowego, bo tam też grali nam przy świetle gwiazd, ale akustycznie. Kupa świetnego grania było w Leśniczówce. Zjechał wierny sobie, nam i Bluesowi – pARTYZANT oraz jego fenomenalny pałkarz – syn – Mikołaj. Zjechał Jacek Dewódzki ze swoim – również synem gitarzystą, jako Revolucja i był wielki czad. Tomek Kowal - Kowalski, gdy zjechał na podwórko w Leśniczówce, dostał owacje na stojąco. No i nie powiem już, jak grał Łyczek, Łyczkowski…..Dziki i Acoustic, czyli Wiesiu Kaniowski, Tomek Filipczak, Old Wave, zwycięzcy w Ku Przestrodze, Sheep, Rewizor. Zjechali nieodzowni dla festiwalowego pejzażu – Armin Meister oraz Adam Antosiewicz. Tym razem, jako uczestnik Zlotu. Po to, by Być z ludźmi. Do białego rana działa się muza. Ludzie słuchali, tańczyli, rozmowom końca nie było i radości ze spotkania końca nie było, jak zawsze, jak co rocku, zresztą. Reszta opowieści ze Zlotu Fanów Ryśka Riedla 17 lipca 2015 – na fotach w całym necie. Dlaczego to historyczny moment, Leśniczówkowy Zlot? A bo, ponieważ zadziało się w tym momencie NOWE. Gdy jedne drzwi się zamykają, otwierają się inne. Starożytny Festiwal Ku Przestrodze stał się piękną historią pamięci o Ryśku Riedlu, który – czy festiwale będą czy nie – zawsze miał i będzie miał SWOICH FANÓW, MIŁOŚNIKÓW SWOJEJ TWÓRCZOŚCI. A jakie formy będą przybierać spotkania Fanów Ryszarda Riedla – to się zobaczy…..Raf mówił, że portret Ryśka dwa razy zlatywał ze ściany na podłogę. Raz, to mogła być sprawa gwoździa…ale żeby drugi raz…….??

niedziela, 26 października 2014

CHORZOW 2014 CREE OZ







DRODZY, KOCHANI, PRZYJACIELE MOI. NO MUSZĘ RAZ JESZCZE ZAPUŚCIĆ TĘ SKŁADANKĘ. A DLACZEGO? A DLATEGO, ŻE MIMO ZŁEJ JAKOŚCI FOT, BO MI SIĘ NA FESTIWALU SPRZĘT ZNAROWIŁ, PODŁOŻYŁAM UTWORY CREE. .... PODŁOŻYŁAM, NIE ZDAJĄC SOBIE SPRAWY, ŻE SĄ PRAWEM AUTORSKIM ZASTRZEŻONE. BYŁ PROBLEM Z YT. WYBRNĘŁAM JAKOŚ... ZA NIC W ŚWIECIE NIE CHCĄC ZAMIENIĆ MUZY CREE NA COKOLWIEK, BYLE CO... I GOTOWAM PONIEŚĆ KONSEKWENCJE. NIE ZAMIENIĘ UTWORÓW CREE POD MOJE FOTY. KOCHANI. MAM CAŁĄ DYSKOGRAFIĘ CREE NA KOMPIE. WKLIKAŁAM UTWORY - JAKIE LUBIĘ. I POWIEM TAK - BEZ TYCH UTWORÓW, TE MOJE FOTY BY NIE ZATAŃCZYŁY, PRZENIGDY... IM WIĘCEJ SŁUCHAM, TYM WIĘKSZY SZACUN DLA CREE. TRZEBA SIĘ WYCHOWAĆ NA JAZZIE, BY ZROZUMIEĆ CREE. TO SĄ DZIEŁA, KOMPOZYCJE, KAŻDY DŹWIĘK MA SENS, JEST PRZEMYŚLANY. CREE - TO NIE KAPELA DLA PRZEBOJU. TO MUZYKA POWAŻNA, CHOĆ ROCK & ROLL, BLUES, SYMFONIA ROCKA, TRUDNA DLA WIELU. ZGODA. ALE TO DOBRZE ŚWIADCZY O MUZYKACH CREE I ICH INTUICJI MUZYCZNEJ.

ShareThis