RYŚKU - DŻEM

RYŚKU - DŻEM
VICTORIA. Wielu ludziom słowa te są hymnem..

wtorek, 9 sierpnia 2011

czwartek, 21 lipca 2011

BIAŁA NOC 20.21

20.

Jakie dziś małość odnosi sukcesy
Przebrana w nieswoje szaty święci
Wielkość swojego tronu mając w dłoni
Berło uszyte z tandety
I stąpa majestatycznie małpując ruchy
Mistrzów o których istnieniu czytała
Małość w lokalnej gazecie w rubryce
Głupstwo tego świata obśmiane przez
Małość jej rozdartym zawiścią sercem
Wobec poety wobec zrodzonej w bólu
Mądrości z natury perły płynącej
Bez początku bez końca wiedzy
O której małość słyszała że
Dzwonią ale ręce ma zajęte biznesem
I ma ich garściami pełne
Chciwości żądzy podniety czerpie
Małość będąc martwą jak
Nienawiść i księżyc jak podstęp
Wobec słonecznego światła promieni
Kradnąc udaje małość płacz
Płaczącej wierzby nad wodą rosnącej
Której lustro milczy bo
Cała jego przestrzeń to niebo i
Błękit muskający ciepłem
Delikatnym gestem gdzie gałązka
Tańczy jednią i pięknem
W nim obraz całej stworzonej Wszechrzeczy
Bez małości pięści złości
Bez ironii której małość bliźnim nigdy
Nie szczędzi

21.

Wszedł człowiek w miejsce
Gdzie księgi
Do strzelistej świątyni
Chcąc poczuć się lepiej
Lecz nie potrafił zaakceptować
Jej kształtu
Jej dźwięku
Wziął kamień
I wybił okna
Roztrzaskał obraz
Pękła zasłona
I człowiek zobaczył
Krzyż
Na którym
W sobie
Miłość
Ukrzyżował

piątek, 15 lipca 2011

wiersz nr 19.

19.

Oddam miłość
Nieużywaną
Na gwarancji
Ful wypas
Z kołem zapasowym
Ubezpieczeniem dożywotnim
Z kompletem części wymiennych
Wyposażoną
W pakiet
Usług dodatkowych
Niezbędnych
Do oferty
Telefon dodam
Nigdy nie zajęty
By pomóc
W razie potrzeby
Gdyby jakiś problem
Oddam darmo
W dobre ręce
Z pierwszej ręki

wtorek, 19 kwietnia 2011

CZŁEK CHORUJĄCY PISZE..

OTÓŻ,
GDY CZŁEK ZACHORUJE, A NIGDY W ŻYCIU NIE BYŁ FORSOROBEM, JEST CAŁKOWICIE UBEZWŁASNOWOLNIONYM PRZEZ ZOZ-Y. PRZEZ WŁASNĄ REJONIZACYJNĄ PRZYCHODNIĘ, KTÓRA OFERUJE ZASMARKANEMU I OGRYPIAŁEMU OSOBNIKOWI TERMIN WYSTARCZAJĄCO ODLEGŁY WIZYTY, BY SIĘGAĆ PO BABCINE METODY LECZENIA. A JEŚLI NIE WYPALI SYSTEM MEDYCYNY BABCINEJ, TO MOŻNA POMYŚLEĆ O GODNYM ZEJŚCIU Z TEGO PADOŁU. Z POWODU ZEZŁOSZENIA SIĘ WARSTWY ŻYCIA DRASTYCZNIE. A, NIECH TAM. ZJEM CEBULĘ NA ZYWCA, POKUPUJĘ TE LEKI, CO TO W SPOŻYWCZAKACH NA PÓŁCE SĄ DOSTĘPNE, MLEKO Z MIODEM, CZOSNKIEM I MASŁEM WYCHYLĘ - I MOŻE PRZEŻYJĘ:) CO DAJ MÓJ BÓG. A JEST ON, TEN - MÓJ BÓG - BOGIEM WIELKIM, JIDAMA GO ZWĘ, MA INDIAŃSKIE SANDAŁY... I NAPRAWDĘ - POKAZAŁ MI JUŻ SWOJE MOŻLIWOŚCI NA PRZESTRZENI LAT. .... CO TAM PORZĄDEK ZOZ-U. POGADAM Z MOIM JIDAMĄ...

piątek, 1 kwietnia 2011

***

1.04.11

WYKRZYWIA SWOJĄ GĘBĘ LUSTRO
KTÓRE LUSTREM NIE JEST
A DELIRIUM TREMENS
CIELSKO Z LAUROWYM LIŚCIEM
ZAMIAST WIEŃCEM
Z SZUFLADY KUCHENNEJ
NATCHNIENIE CZEPIĄC
ŻE NIBY MA TOGĘ SENATU
ŻE NIBY STOI NA RZYMU FORUM
A W GAZECIE KASZANKĘ MIĘDOLI
NA STOLE FLASZKA I SZKLANKA
PO MUSZTARDZIE SAREPSKIEJ
KTÓREJ SZLACHETNOŚĆ WMAWIA
NĘDZA DUCHOWA
MALIGNA CO KOŚCIÓŁ Z SIEBIE ROBI
Z PŁCIĄ KAŻDĄ
KOPULOWAĆ SIĘ GODZI
GRÓB POBIELANY
WĄŻ
ZA BRATA PRZEBRANY


1.04.11

MONACHOMACHIA
NEV AGE W KOLORATKACH
SUKNIACH SZKARŁATACH
W CHOCHOLIM TAŃCU Z TACAMI KOSZYKAMI
SKRZYNKAMI SKARBONKAMI
SAKIEWKAMI
LICZĄCYMI MASZYNKAMI
KRĘCIOŁKAMI
NA WYRWĘ PĘDZI
BY ŻREĆ
TŁUSTO OBLEŚNIE BOLEŚNIE
BY TŁUC
NA DUCHOWĄ ŚMIERĆ
WIARĘ RZEŹNĄ
TAŃCZY NOCAMI
W BURDELACH
SWOJE MSZE PERWERSJE
RANKIEM CHYŁKIEM BIEGNIE
NA OŁTARZE W MODŁACH FAŁSZU SIĘ OCZYSZCZAĆ PSYCHOPATII
Z UST SŁÓW CZYNI SZMATĘ
MELINIARZ OBŁUDY
ZŁODZIEJ I KŁAMCA
MNICH BARŁOGU LENISTWA
DEWIANT
ŚWIĘTOŚĆ ZA NIC MAJĄCY
TAŃCZY PIJANY
W SWOICH ŚWIĄTYNIACH UBOJNIACH
KRWIĄ OFIAR UBABRANY
KPIĄCY
Z WSZECHŚWIATA POMSTY
DO CZASU

1.04.11

Moja religia to krew
Co w moich żyłach płynie
Mój kościół to i świątynia
Splot słoneczny aort
Zespół płuc i serca
Który za mnie oddycha
To mój Bóg i Stwórca
Życie
Wszechświat
Wino chleb
Droga dom
Splecione w modlitwach dłonie
Krew
Dzięki której chodzę
Która krąży nie ustając
Od początków
To religia i Bóg
Bicie serca
Oddech zwyczajny

1.04.11

Przewodnicy
Z bielmem w oku
Zwyrodnialcy cwele Kosmosu
Tworzą dziś swoje armie
Kultu żądzy
Na zginienie
Na życia pozbawienie
Na ubezwłasnowolnienie
Na odczłowieczenie
Na siebie samego zatracenie
Budują kościoły bezprawia
Więzienia świątyniami nazywając
Śmieciowiska czytania
A wszystko w jednym celu
By się dobrze zabawiać
Nażreć i nachlać
Do brzasku
Nim kur trzeci zapieje
Nim ten
Co woli Barabasza
Otrzeźwieje

środa, 16 marca 2011

OCEAN...

14.03.11

Jahwe
Większy od systemu Galaktyk
Od niezmierzalności Kosmosu
Wyższy
Niż najprędsza światłość
Zapisany jak biblioteka
W której
Każda planeta to księga
Każdy człowiek
Jego źrenica
Jakże często
Boleśnie dotknięta


15.03.11

Falujący łan czasu
Nowym dniem wschodzi
W dłoniach puchar brzasku
Skrzy każda myśl twoją
Oplatamy słowem
Przestrzeń
Tę naszą
Słońce ku nam
Z gór schodzi
Wstęgę światła pod stopy
Kładąc
By pocieszyć
By idąc
Nie potknąć się o kamień
By ducha cieszyć barwą
I istnieć
Jeden dla drugiego
By doznawać
Niepowtarzalnego

16.03.11

A dzisiaj
Chce mi się płakać
Za chwilą piękną
Tęskną
Trzeba łzy połykać
Zanim pęknie
To co piękne
Zanim minie
Sekunda bezimiennie
I to
Czego nie da się nazwać
Dzień
Kończy się
Lub zaczyna
Lustro fałszuje obraz
Wykrzywia
Kąt zmienia rzeczy
Chaos
Ołówkiem coś znaczy
Póki oczy moje
Zamknięte
Tak się wąż wije
Tak pod powieką
Kłamstwo wiruje


16.03.11

Ocean zamyślenia
Tęsknot
Pragnienia
I wszelkiego marzenia
Stopy moje omywa
Dłoni dotyka
Syci widokiem nieba
Smutki wygładza
Szepce swe transcendencje
Jestem
Ziarnem pszenicznym
Wybaczania ścieżką
I linią która
Łączy niebo z ziemią
Skrzy we mnie siebie
Słońce
Którego domem
Ten właśnie ocean

środa, 12 stycznia 2011

***

Zatańczyła tęsknota
Zawirowała w środku dnia
Jak liść co piruety
Na scenie ogrodów gra
Szliśmy aleją mając
Po kilkanaście lat
Trzymając się za ręce
Z przeczuciem tego
Co miałoby się stać
Gdy będziemy mieli
Dwadzieścia i więcej
Gdy mnie na rękach zaniesiesz
Tam
W pełnię szczęścia
Rysowanego dotykiem
Dłoni milczenia ust
Wziąłeś w objęcia
Kolejnych lat wóz
I marzenia o takim dniu
W którym życie
Zmieści w nim siebie
Dzielące siebie na pół
Dla mnie i ciebie
Jak chleb
Jak Paschalny stół

ShareThis