RYŚKU - DŻEM

RYŚKU - DŻEM
VICTORIA. Wielu ludziom słowa te są hymnem..

czwartek, 12 sierpnia 2010

TAKA EKSTREMA...KRZYŻNA

Czas pokazuje nam coraz wyraźniej, że protesty Krzyżne spod Pałacu Prezydenckiego stanowią pretekst dla określonego środowiska do wszczynania burd publicznych. Idealnym dla nich szyldem stał się symbol Chrześcijaństwa. Jednak, fakt posłużenia się takim symbolem do realizowania celów wewnętrznych środowiska zamkniętego mówi, że pod tą całą fasadą, pod tym swoistym teatrum kryje się coś potwornego. Coś, co znalazło ujście, by wreszcie dawać upust swojej agresji. I każda próba pogodzenia się będzie odrzucana. Grupka fanatyków, uznająca siebie za prawowiernych – członków swej organizacji – nie zaś kościoła katolickiego ma nareszcie swoje 5 min, by zaistnieć w roli męczenników. I wszystko się zgadza, ci ludzie walczą, ale dla swego guru. Ci, którzy programują swoje prawowierne gremium, przywódcy – rozgrywają polityczny bejsbol cynicznie do tego stopnia, że można mieć wrażenie, iż dyrektywy płyną z oddziału psychiatrycznego. Cyniczni przywódcy tej fanatycznej frakcji nie wiedzieć jakiego środowiska – są godni porównania ich działań do projekcji umysłu napędzanego amfą w latach 30-tych ubiegłego stulecia, któremu przyświecała wizja opanowania Europy poprzez śmierć narodów Europy.
Ot, taka ekstrema..
A tak naprawdę, zaślepieni fanatycy religijni w liczbie kilkunastu osób zostały złożone jako ofiary rzeźne na ołtarzu walki o władzę, brutalnej walki chorej osobowości, która nigdy nie przegrywa. Jeśli trzeba, pokazuje swoją władzę, wszczynając burdę za burdą publiczną, tak, by podcinać codziennie i każdej godziny możliwości tym, którzy sprawują społeczny mandat, by tę władzę sprawować. Żenada..Wstyd międzynarodowy..Ale też ilustracja mściwej, małej i nienawistnej osobowości, która ma u siebie władzę, a pragnie tej – nie u siebie.
\Inga Nałęcka, Warszawa, 12.08.2010/

Brak komentarzy:

ShareThis